Odkryj, jak Marcin walczy o swoją niewinność i nie chce być odpowiedzialny za innych

Redakcyjne podsumowanie DCM:Ten artykuł został niezależnie przeredagowany i podsumowany dla czytelników DCM, aby podkreślić kluczowe wydarzenia istotne dla regionu. Oryginalny materiał Wiadomosci, kliknij ten post , aby przeczytać pełny oryginalny artykuł.

Marcin Sadłowski, skazany na półtora roku bezwzględnego więzienia za pobicie, twierdzi, że nie jest winny i że do przestępstwa przyznał się inny mężczyzna. Sąd Apelacyjny w Szczecinie nie przyjął jego argumentów, a Sadłowski stara się wydłużyć termin odsiadki, który obecnie został odroczony do 5 grudnia z powodu złego stanu zdrowia. Planuje złożyć wniosek o kolejne zawieszenie wykonania kary, ponieważ czeka go poważna operacja w styczniu.

Zdarzenie, za które został skazany, miało miejsce w lutym 2020 roku przed dyskoteką w Goleniowie, gdzie Sadłowski pracował jako ochroniarz. Po wyproszeniu pijanego klienta z klubu, doszło do bójki, w której jeden z mężczyzn został poważnie ranny. Sadłowski twierdzi, że próbował pomóc poszkodowanemu, jednak zeznania świadków i żony rannego mężczyzny skierowały oskarżenie przeciwko niemu.

Monitoring nie zarejestrował zdarzenia, a Sadłowski ma żal do policji, że nie podjęła odpowiednich działań w celu ustalenia prawdy. Jego prośba o ułaskawienie jest traktowana jako ostateczność, ponieważ Sadłowski nie chce przyznać się do winy, której nie popełnił. Po ogłoszeniu wyroku przeszedł załamanie i próbował popełnić samobójstwo, jednak został uratowany przez syna.